„Moja Mała Ojczyzna - Ciechów”
„Moja Mała Ojczyzna - Ciechów”
projekt powstały we współpracy z pasjonatem historii P. Anną Gąsiorowską-
AKTYWNYM RODZICEM W NASZEJ SZKOLE
Nowy etap w życiu szkolnym naszych dzieci jakim jest przejście do wyższych klas szkoły podstawowej chcieliśmy rozpocząć jakoś inaczej stąd pomysł, by zorganizować ognisko klasowe… Ale dlaczego tylko ognisko? Mieszkamy w dużej wsi (ok. 1550 mieszkańców) na terenie gminy Środa Śląska. Postanowiliśmy pokazać dzieciom, że u nas też można znaleźć coś ciekawego, tajemniczego, dowiedzieć się czegoś o byłych mieszkańcach również przedwojennych.
To wszystko stało się powodem rozpoczęcia projektu „Moja Mała Ojczyzna- Ciechów”, który powstał w ramach współpracy wychowawcy klasy IVa Heleny Madej i rodzica pasjonata historii P. Anny Gąsiorowskiej. Celem tego projektu było poznanie zabytków i historii naszej miejscowości Ciechów dawniej, wczoraj i dziś, utrwalenie wiadomości z pierwszych lekcji historii ich praktyczne wykorzystanie (pojęcie zabytku i jego rodzaje, umiejętność zamiany lat na wieki i określanie połowy, wyszukiwanie informacji tablice informacyjne, napisy na budynkach) i najważniejsze: zainteresowanie dzieci historią lokalną.
Plan podróży wyglądał następująco:
1. Szkoła Podstawowa jako zabytek sztuki użytkowej- czy to zawsze była szkoła?
2. Dawana cukrownia, wytwórnia pasz- zabytek techniki
3. Elektroporcelana Ciechów w czasie wojny fabryka Kruppa- największy zakład przemysłowy w naszej miejscowości zabytek techniki
4. Kościół Parafialny pw. Najświętszej Marii Panny Wspomożycielki Wiernych i przedwojenne groby na terenie kościoła- zabytki sztuki sakralnej
5. Pomnik Św. Jana Nepomucena- zabytek sztuki sakralnej
6. Pałac w Ciechowie zabytek sztuki użytkowej
7. Cmentarz grób rodziny Hoppe- ostatnich przedwojennych zarządców dóbr Ciechowskich
8. Ognisko
Projekt dotyczył uczniów małej miejscowości i dotyczył zapoznania z lokalną historią wielu ważnych historycznie miejsc, które są skarbami wsi Ciechów. Odwiedzono oraz zapoznano z historią zabytków sztuki użytkowej, sakralnej techniki. Uczestnicy projektu wiedzą, że dziedzictwo kulturowe jest niezwykle istotne dla potrzeby poczucia przynależności.
Zdaniem dzieci było spróbować nazwać i sklasyfikować dany zabytek, zmienić daty roczne podawane przez prowadzącego na określenie- który to wiek i która połowa, zapamiętać co najmniej trzy poznane zabytki, spróbować zrobić zdjęcia i pomóc w wykonaniu gazetki.
W świetnych humorach i przy wspaniałej pogodzie wyruszyliśmy w drogę. Wydawało się , że będzie przynudzanie i długa nużąca droga – a tu pełne zaskoczenie- zwłaszcza dla prowadzącej! Dzieci naprawdę się przygotowały, podpytały rodziców, potrafiły zamieniać daty i po mistrzowsku wyszukiwały dodatkowe informacje- z tablic, z inskrypcji, z nagrobków.
Najsłabiej poszło nam z robieniem zdjęć, na których miały znaleźć się zabytki najważniejsze, że zmieściła się na nich cała nasza ekipa.
Ciekawostką, nawet dla dorosłych było odkrycie z drugiej, mało widocznej, strony pomnika Jana Nepomucena daty powstania zapisanej cyframi rzymskimi i odczytanie jej! A na cmentarzu okazało się, że w grobowcu pochowana jest tylko żona „Guterdirektor ” Magdalene Hoppe. Jednemu z uczniów przypomniało się, że dziadek mu mówił o grobie Pana Hoppe na terenie placu kościelnego.
Pewności nie mamy gdyż napisy na nagrobku przy kościele są nieczytelne...
Już w domu, podczas gdy jedni przygotowywali ognisko, a drudzy projekt gazetki odkryliśmy ile sklepów i innych zakładów było w naszej miejscowości przed wojną! Do dziś o jednym z mijanych budynków mówi się „mleczarnia”. Poza tym był sklep kolonialny, Fleicherei- czyli rzeźnia, gospoda, cukrownia, majątek ziemski…
Kiełbaski były chrupiące, dobranie zdjęć i widokówek do gazetki wcale nie proste… wykonanie- z powodu braku czasu pozostawia może i wiele do życzenia (kończyliśmy na lekcji historii), ale wydaje mi się, że udało się spełnić marzenie Pani Gąsiorowskiej, a zarazem jeden z głównych celów wyprawy; wzbudzenia zainteresowania naszych dzieci historią. Tą najbliższą.
DZIĘKUJEMY!!!